To przypadek tworzy najpiękniejsze historie o miłości. Uczucie rodzi się
w miejscach po których się tego nie spodziewamy, w czasie w którym o
tym nie marzymy, w ludziach którzy jeszcze do niedawna się nawet nie
znali. Wciąż zachwycam się tą chemią przypadku, nazywaną przez
niektórych przeznaczeniem.
Będę Cię kochał na łóżku
i pod łóżkiem
na rogu stołu i na podłodze
gryzł i kąsał
Twoje białe ciało
rozwierał ustami Twoje uda
zdrapywał pazurami obce
pieszczoty z Twoich piersi
aż staniesz się łagodna przeźroczysta
w swojej nagości
i tylko
moja
będą przybywać Ci zmarszczki
i siwieć włosy
a Ty będziesz wciąż piękna
zasadzona jak trwałe drzewko
tą chwilą w moich oczach.
(...) przecież już dawno temu przysięgliśmy sobie, że nic z tego nie będzie. Ale to napięcie kiedyś nas połamie. Powygina nam kończyny aż do ich pęknięcia. Żadne z nas nie będzie mogło się ruszyć, będziemy leżeć na przeciwko siebie patrząc sobie w oczy i zastanawiając się, dlaczego tego nie przerwaliśmy, póki jeszcze mogliśmy. Po co katowaliśmy siebie nawzajem swoim towarzystwem, skoro nic byśmy z tego nie zbudowali. I dlaczego nie skończyliśmy tego już za pierwszym razem, kiedy poczuliśmy, że tylko się oszukujemy. Bo przecież ludzie tacy, jak my, nie mają przyszłości.
Ty znowu byłeś taki, że chciałam jeszcze bardziej.
Bądź dla mnie kimś kogo nigdy nie miałam.
mój język chętnie to przedyskutuje z Twoim.