(...) najlepiej jest jednak dążyć do tego, by wybrać właściwego mężczyznę. Takiego, który potrafi cię przejrzeć i wciąż jest zafascynowany. Widzi cię w ostrym świetle, co często jest wspaniałe, ale równie często zawstydzające. Wydaje mi się, że to ma największą wartość - zaufać komuś do końca. Mężczyźnie, który cię słucha, obserwuje z miłością, zawsze jest blisko. A jednocześnie mówi: "Nie wyobrażaj sobie, że będę od ciebie uzależniony". Tak wygląda prawdziwa równość w relacji. Ktoś daje ci miłość i wyrozumiałość, ale nie jest uległy.