me111 

4349 posts 32 followers

"Dla innych bywamy jazdami próbnymi, trofeami, wyzwaniami albo dodatkami..."

Dla innych bywamy jazdami próbnymi, trofeami, wyzwaniami albo dodatkami, które uzupełniają ich tygodnie, jak listek mięty na serniku malinowym. Czasem jesteśmy polisą ubezpieczeniową, a innym razem rollercosterem, na którym można zapomnieć o podatkach, zmarszczkach i szefie, który jest dupkiem. Dla kogoś jesteśmy słońcem, wokół którego krążą myśli o trzeciej nad ranem. Zdarza nam się być niezobowiązującą rozrywką, późniejszym wyrzutem sumienia, wspomnieniem, o którym nie powie się nikomu albo bolesnym kopniakiem, który mówi: „Hej! Dojrzej!”. Jesteśmy okruchami cudzych historii, supportami przed główną gwiazdą festiwalu ich życia, szkiełkami kręcącymi się w kalejdoskopie kawiarni, ulic, galerii handlowych i klubów.

Na koniec, bywamy też dla kogoś wszystkim.

"Uciekałam nie tylko wtedy, kiedy czułam się niekochana. Uciekałam też wtedy, ..."

Uciekałam nie tylko wtedy, kiedy czułam się niekochana. Uciekałam też wtedy, gdy mieli inne plany na przyszlość, inne marzenia, cele i tematy do rozmów. Zabierałam nogi za pas, jeśli mieliśmy różne poglądy i systemy wartości. Gdy ja – optymistka mówiłam: „Odpuśćmy już.”, a oni usilnie próbowali mnie przekonać do swoich racji. Wiałam, jeśli nie szanowali mojego stylu życia, upodobań, nawyków. Gdy nie dzwonili, nie przychodzili, nie odbierali, nie chcieli rozmawiać o tym, co między nami jest. Odwracałam się wyniośle i pędziłam ze śmiechem do domu, kiedy patrzyli we mnie jak w obrazek i zasypywali serią swoich oczekiwań. Nie. Nie będę ich spełniać .

Nie czułam się przy nich sobą.

Mijały miesiące, długie tygodnie, samotne wieczory z laptopem i kawą. Czytałam książki, kupowałam szminki, uśmiechałam się do siebie w tramwaju, na rynku, otulając się szczelnie kocem. Chodziłam dumna i przekonana, że w pełni poznałam smak życia. Read More »